OD CZEGO WY JESTEŚCIE? OGARNIJCIE SIĘ KU..A!

2019-11-14

To tylko niewielki promil obelg, jakimi obrzucani są nasi inspektorzy.

Żeby nie było żadnych wątpliwości, po raz kolejny napiszemy Państwu od czego jesteśmy.

Do zadań Inspektorów OTOZ Animals należy:

Podejmowanie działań dotyczących wszelkich przypadków znęcania się nad zwierzętami i czynne w nich uczestnictwo.

Podejmowanie wszelkich interwencji i kontroli dotyczących warunków bytowych zwierząt, do których upoważnia inspektora obowiązujące prawo.

Współdziałanie z właściwymi instytucjami samorządowymi jak i państwowymi w ujawnianiu oraz ściganiu przestępstw i wykroczeń na zwierzętach.

Uczestnictwo w sprawach karnych toczących się przed sądami powszechnymi w sprawach dotyczących złego traktowania zwierząt.

Nie zajmujemy się wyłapywaniem wałęsających się psów, nie powinniśmy także przyjmować porzuconych zwierząt (psów i kotów), bo nie jesteśmy pracownikami schroniska dla zwierząt. A jednak to robimy. Robimy to wszystko bezinteresownie, w ramach wolontariatu, w czasie wolnym od pracy i innych obowiązków.

Przez 10 lat naszej działalności w czasie wolnym od pracy, bezinteresownie przeprowadziliśmy ponad 2500 interwencji związanych ze znęcaniem się nad zwierzętami, uratowaliśmy tysiące zwierząt, co roku wydajemy do adopcji kilkaset psów i kotów, mimo, że nie posiadamy utrzymywanego przez gminy schroniska.

Brakuje nam ludzi, wszystkie interwencje przeprowadza praktycznie jedna dwie osoby, bo nie ma chętnych na darmowe wielogodzinne poświęcanie swojego wolnego czasu dla zwierząt.

Po dniu, gdy musieliśmy uśpić kota, który trafił do nas w stanie agonalnym po wypadku, musieliśmy wyciągać z zapaści psa, który z nieszczęścia i frustracji wpadł w depresję, gryzieni przez psy, drapani przez koty, wykończeni po interwencji podczas której, odebraliśmy cierpiące zwierzęta, ofiary ludzkiego bestialstwa, czytamy na portalu społecznościowym wpis dokonany przez młodą osobę, nie mającą pojęcia co robimy i ile robimy, bo sama nie robi nic, że jesteśmy totalną porażką.

Robimy to zaniedbując swoje rodziny, nadwyrężamy swój budżet, często finansując karmę lub przysmaki dla zwierząt, martwiąc się wieczorami, czy uratowany przez nas pies z interwencji da radę przetrwać, czy kot znaleziony z połamanym kręgosłupem będzie miał szansę na ratunek.

Wracacie do domów po pracy, możecie poświęcić swój czas i uwagę bliskim lub na relaks. My nie mamy wolnego, a nawet gdy pozwolimy sobie na jeden dwa dni bez odbierania telefonu, to nagrywacie się u nas ze stekiem obelg.

Zrozumcie, to wolontariat, nie jesteśmy w stanie być pod telefonem 24 godziny na dobę, tak się nie da.

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *