Starszy, chory, z pogryzionymi uszami w walkach z innymi kotami, słaby kot wolno żyjący.Znaleziony w okolicy braniewskiego rynku przez Panią Monikę.Dostarczony przez nią do nas. Jest już po wizycie weterynaryjnej, w trakcie leczenia.Dzięki Pani Monice kocur przeżyje. Optymistyczne w tym świecie pełnym smutku, bólu i cierpienia jest to, że są ludzie, którzy nie zatracili empatii.Pani Moniko, dziękujemy
Brak komentarzy