UWAGA! PIES W TYPIE AKITA WAŁĘSA SIĘ PO BRANIEWIE, STANOWI ZAGROŻENIE DLA WASZYCH CZWORONOGÓW! – BRANIEWO!

2019-03-22

Otrzymaliśmy dzisiaj dramatyczny wpis na naszej stronie. Pani Aleksandra była świadkiem ataku psa w typie Akita na psa spacerującego na smyczy ze starszą panią. Zdarzenie miało miejsce dzisiaj tuż po godzinie 6:00 rano, przy ul. Królewieckiej obok internatu szkoły.

Starsza pani, by ratować swojego małego pupila, widząc zbliżające się niebezpieczeństwo, wzięła swojego psa na ręce. Prawdopodobnie to uratowało pogryzionemu psiakowi życie, niestety nie ochroniło go przed pogryzieniem. Pies w typie akita szarpał psa kobiety za łapy, tyłek, ogon. Nie wiadomo jak skończyłaby się ta straszna historia, gdyby nie dwaj mężczyźni, którzy w tym czasie wyszli z internatu szkoły i odgonili atakującego psa.

Kochani, niedopuszczalne jest, by pies, który stanowi niebezpieczeństwo dla innych psów, pies, którego rasa, używana była w Japonii do walk psów, biegał bez nadzoru po ulicach Braniewa. Jeśli ktoś z Państwa wie czyj to pies, bardzo prosimy o kontakt z OTOZ Animals pod nr tel. 781 015 201 lub na fb.

W linku umieściliśmy zdjęcie psa, bardzo przypominające wygląd psa, którego właściciela próbujemy ustalić.

Poniżej umieszczamy kilka rad, jak postępować, gdy widzicie zbliżające się niebezpieczeństwo ze strony obcego czworonoga:

  1. Czasami pomaga stanowcze, głośne wydanie komendy „nie wolno!”, często psy obce zatrzymują się i rezygnują z podejścia do nas i naszego czworonoga. Stań między twoim psem a tym drugim z szeroko rozstawionymi nogami, wyciągnij rękę z gestem „stop!” i zdecydowanym głosem powiedz stój, nie wolno! Twoja pewna siebie postawa zapewne zatrzyma niejednego psa, który szybko się zorientuje, kto tu rządzi.
  2. Najgorsze, co możemy zrobić, to uciekać. Lepiej przytrzymać swojego psa blisko siebie i spokojnie stanąć twarzą do napastnika. Taka zdecydowana postawa być może zniechęci go do podbiegnięcia bliżej. Jeśli tak się nie stanie, a pies jest w niewielkiej odległości, rzućmy w niego czymś, co mamy pod ręką: torbą, smyczą, nawet gazetą. Jeśli i to nie poskutkuje, pozostaje nam tylko bezpośrednia obrona. Nie wstydźmy się też wzywać pomocy. I to głośno!
  3. Jeśli już dochodzi do ataku, a masz możliwości rozdzielenia psów bezdotykowo, zastosuj: oblewanie ich wodą (po głowie); narzucenie na jednego z psów koca, oddzielenie go i ewentualnie odciągnięcie go; spróbować rozdzielić psy jakimś dużym przedmiotem (pudłem, deską itp); użyć gazu (np. pieprzowego) spryskać psa, który jest bardziej agresywny. Używając gazu, kierujmy pojemnik w stronę pyska atakującego psa z odległości od pół do półtora metra – ale nie pod wiatr, bo będzie to przykre w skutkach również dla nas. Można się też posłużyć zwykłym dezodorantem, który stosowany z bardzo małej odległości działa prawie tak skutecznie jak pieprz.
  4. Jeśli są obecne 2 osoby, to każda powinna złapać jednego psa za tyle nogi, podnieść nogi do góry (robiąc „taczki”) i rozciągnąć nogi na boki, aby pies nie miał możliwości odwrócenia się i odgryzienia się. Ta metoda powoduje, że pies straci równowagę i nie będzie mógł dalej gryźć, ale jednocześnie może spróbować skierować złość na człowieka, dlatego ważne jest rozciągniecie nóg, aby psa „unieruchomić”. Psy należy puścić gdy są od siebie oddalone i nie będą mogły wrócić do ataku, trzeba przy tym uważać, aby nie zostać przez psa pogryzionym.

Nie ma oczywiście metody, która w 100 proc. ochroni ciebie i twojego psa, ale zawsze trzeba próbować. 

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *