O higienę psa trzeba dbać

2023-01-28

Mocno sfilcowana lub skołtuniona sierść tworzy barierę dla skóry, która utrudnia dopływ tlenu i sprawia, że skóra nie może się wentylować i oddychać. Brak odpowiedniej wentylacji sprawia, że na skórze psa powstają odparzenia, a nawet stany zapalne. Pies zaczyna nieładnie pachnieć. A gdy pupil wydziela nieprzyjemny zapach, wtedy właściciel postanawia wykąpać psa. Kąpanie niewyczesanych psów sprawia, że kołtuny i filce jeszcze bardziej się plączą i zacieśniają, a psiakom doskwiera ból spowodowany ukrytymi pod sierścią odparzeniami.

Pani Agnieszka znalazła dzisiaj na przystanku w Bemowiźnie małą, zaniedbaną suczkę. Kobieta natychmiast zajęła się suczką, zabezpieczyła ją, zawiozła do lecznicy weterynaryjnej, zawiozła również do groomera, czyli psiego fryzjera. Wcześniej umieściła w mediach społecznościowych informację o znalezionej suczce. Pani Agnieszka nie tylko zadbała o zdrowie i higienę znalezionej suczki, znalazła również osobę, która zechciała przygarnąć suczkę na stałe.

Suczka po Bemowiźnie wałęsała się od wczoraj. Takie informacje przekazali Pani Agnieszce mieszkańcy Bemowizny. Nikt nie wiedział kto jest jej właścicielem.

Kiedy suczką zajął się groomer, na nr telefonu Pani Agnieszki wpłynęła wiadomość od właścicielki suczki, mieszkanki sąsiedniej wioski. Twierdziła ona, że suczka jej uciekła, że niczego suczce nie brakuje, że w nocy przebywa w domu, w dzień biega po podwórku, które jest ogrodzone. Właścicielka powiedziała, że suczka niedawno była kąpana, raz w miesiącu ma ścinaną sierść.

Czy naprawdę tak wygląda pies, który raz w miesiącu ma ścinaną sierść, którego właściciel dba o higienę psa, by nie dopuścić do powstania kołtunów i filców, a w efekcie odparzeń?

Groomer, która ścinała sierść suczki, stwierdziła, że przynajmniej od roku sierść nie była ścinana.

Pani Agnieszka musiała zwrócić suczkę właścicielce.

Właścicielka zwróciła pani Agnieszce koszty, które zostały poniesione w związku z pielęgnacją suczki.

Niby wszystko dobrze się skończyło. Ale czy na pewno?

Jednocześnie z całego serca dziękujemy Pani Agnieszce za pomoc suczce, za troskę i empatię do zwierząt

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *