PROKURATOR CHCE KARY DWÓCH LAT POZBAWIENIA WOLNOŚCI DLA KATA PIMPUSIA
Interwencje / 2022-12-04

30 listopada w Sądzie Rejonowym w Braniewie zakończyła się rozprawa w sprawie osób oskarżonych o zamordowanie ze szczególnym okrucieństwem psa Pimpka z Żelaznej Góry. Do zamordowania psa doszło w styczniu tego roku. 9-miesięczny, średniej wielkości piesek stał się zbędny dla jego właścicielki, dlatego opłaciła jego zabójcę, kwotą 50 zł. Mężczyzna, który przyjął zlecenie zamordowania Pimpka, zabrał stawiającego opór psa do zagajnika, znajdującego się na terenie wioski, wcześniej z pobliskiego płotu wyrywając sztachetę i tą sztachetą wielokrotnie uderzał Pimpka po głowie. Uszkodził mu w ten sposób część nosową i szczękową. Doprowadził do pęknięcia czaszki psa. Następnie jeszcze żywego Pimpka wrzucił do stawu, znajdującego się w pobliżu. Oszołomiony uszkodzeniami głowy, pies zaczął się topić. Próbował łapać powietrze, które razem z wodą i zbutwiałymi liśćmi, zawartymi w wodzie, dostały się do drzewa oskrzelowego, powodując jego uduszenie. Pies utonął. To była bezpośrednia przyczyna śmierci Pimpka. W związku z tym, że oskarżeni czynu dokonali w bestialski sposób, z premedytacją, przemyślanie, było to zaplanowane, nie dokonali tego pod wpływem impulsu, tylko z zimną krwią postanowili odebrać życie żywej istocie, bez powodu, tylko dlatego, że oskarżona nie chciała już psa, dlatego prokurator zażądała dla oskarżonego kary dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz posiadania wszelkich zwierząt na okres piętnastu…

Akt oskarżenia przeciwko właścicielowi psa z Gminy Pieniężno
Interwencje / 2022-12-04

Prokuratura Rejonowa w Braniewie przesłała do Sądu Rejonowego w Braniewie akt oskarżenia przeciwko właścicielowi średniej wielkości, dwuletniego pieska, pozostawionego bez opieki w zamkniętym kojcu. Mężczyzna wyjechał do pracy na drugi koniec Polski, nie zapewniając swojemu psu stałego wyżywienia, dostępu do wody, do budy, której nie miał, nie zapewniając kontaktu z ludźmi. Psa dokarmiali sąsiedzi z wioski, którzy zgłosili nam interwencję. Zanim zawiadomiliśmy organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przez mężczyznę przestępstwa, udało nam się z nim skontaktować telefonicznie. Proponowaliśmy mu przejęcie opieki nad psem, warunkiem było zrzeczenie się przez niego praw do opieki nad zwierzęciem na rzecz OTOZ Animals, po to, byśmy mogli znaleźć psu nowego opiekuna. Niestety mimo kilkukrotnych ponagleń i rozmów telefonicznych, mężczyzna ignorował nasze propozycje pomocy zwierzęciu. Według mężczyzny psem miały zajmować się jego pełnoletnie dzieci, które mieszkają w Braniewie. Niestety sąsiedzi, mieszkający w wiosce nie potwierdzili tego. Nie potwierdzili również, by mężczyzna umawiał się z kimkolwiek na dokarmianie i pojenie psa. Gdyby nie wsparcie sąsiadów pies nie przeżyłby. Zgłoszenie o pozostawionym psie otrzymaliśmy latem podczas silnych upałów. Jedzenie, a raczej jego resztki, które pies miał podawane sporadycznie psuły się. Miska była niemyta, pokryta spleśniałą śmierdzącą mazią. Wody psiak nie miał w ogóle, a jeśli któryś z sąsiadów…