6 stycznia w nocy temperatura w naszym powiecie wyniosła – 10 ° C, 7 stycznia -13 ° C, 8 stycznia -20 ° C!

Jednym słowem silny mróz.

Dla nas wydaje się oczywiste, że nie wolno zostawiać psa na mrozie bez odpowiedniej ochrony. Niestety, to co dla nas jest oczywistością, dla innych już oczywistością nie jest. Przykładem niech będą te zdjęcia. Pies Feliks, u nas jest już rok, został zabrany przez inspektorki OTOZ Animals z Gminy Płoskinia.

Feliks nie miał budy, ani żadnej innej ochrony przed mrozem, śniegiem i wiatrem. Spał na zamarzniętej ziemi.

Łańcuch na którym był uwięziony nie pozwalał mu na odpowiednią dawkę ruchu, dodatkowo ciasno zaciśnięta na szyi obroża spowodowała głęboką ranę. Jego gehenna trwała latami.

Jeśli więc zobaczysz, że pies cierpi, nie wahaj się ani sekundy, dzwoń na numer alarmowy 112.

Pies to nie wilk, nie poradzi sobie podczas mrozów. Owszem są rasy, które radzą sobie doskonale podczas zimy, jednak większość psów nie.

Kiedy spadek temperatury w będzie wynosił poniżej -10 ° C, weź psa do ogrzewanego pomieszczenia! Jeśli oczywiście trzymasz go przy budzie.

Co do budy, to musi spełniać określone kryteria. Powinna:

być izolowana od podłoża (stać na paletach lub nóżkach);

być ocieplona (na przykład styropianem);

posiadać przedsionek lub zasłonięte wejście;

mieć wielkość dostosowaną do rozmiarów psa;

być wyłożona słomą (nie chłonie wilgoci jak koce czy chodniki).

Dla większości psów temperatura poniżej -10 stopni Celsjusza będzie już skrajnie niebezpieczna nawet przy zapewnieniu ocieplonej budy, a dla wielu każda ujemna temperatura będzie groźna.