Dziękujemy Pani Kamili Korduli za dary dla naszych podopiecznych ❤️
Uncategorized / 2020-05-30

(3) OTOZ Animals Inspektorat w Braniewie – Strona główna Dzisiaj naszych podopiecznych odwiedził wspaniały gość, pochodząca z Braniewa Pani Kamila.Mimo, że od jakiegoś czasu Pani Kamila nie mieszka już w naszym mieście, to ciągle pamięta o porzuconych i niechcianych zwierzakach, przebywających pod opieką braniewskiego Inspektoratu OTOZ Animals.Jakiś czas temu Pani Kamila okazji swoich urodzin zorganizowała zbiórkę prezentów na rzecz zwierząt. Zebrane prezenty …dzisiaj zostały dostarczone do naszych podopiecznych, za co jesteśmy niezmiernie wdzięczni.Jesteśmy zaszczyceni, że Pani Kamila pomyślała o naszych zwierzętach i wzruszeni za zaufanie, jakim nas obdarzyła.Pani Kamili życzymy z okazji jej niedawnych urodzin dużo zdrowia, radości, miłości bliskich i wielu przyjaciół. Wierzymy, że dobro, jakie otrzymały od Pani Kamili bezbronne i skrzywdzone przez innych zwierzęta, wróci do Pani ze zdwojoną mocą.Jeszcze raz bardzo dziękujemy😘Zobacz więcej

Matczyna miłość w świecie zwierząt wygląda tak samo, jak wśród ludzi.
Uncategorized / 2020-05-26

Matczyna miłość w świecie zwierząt wygląda tak… – OTOZ Animals Inspektorat w Braniewie 26 maja obchodzimy Dzień Matki. Obserwując zwierzęta, na każdym kroku możemy przekonać się, jak ta miłość w świecie zwierząt jest ogromna.Kiedyś pod naszą opiekę trafiła ciężarna suczka. Na drugi dzień od przybycia zaczęła rodzić. Suczka trzymana była w domu tymczasowym u jednej z naszych inspektorek. Urodziło się siedem małych klusek, każda innej wielkości i maści, każda o innym charakterze. Patrząc z jaką troską i miłością psia matka zajmuje się szczeniakami, postanowiliśmy je odchować, a po odrobaczeniu i zaszczepieniu znaleźć im nowe domy. Ale nie ich historię chcemy dzisiaj opisać.Chodzi nam o ich matkę. Maleńką bohaterkę, suczkę wielkości jamnika, wyrzuconą przez właściciela, bo prawdopodobnie nie chciał w domu szczeniąt.Ta maleńka suczka została nam zgłoszona w deszczowy i chłody wieczór, stała głodna i zmarznięta na przystanku autobusowym w Braniewie przy ul. Elbląskiej. Nasza inspektorka zabrała ją do siebie do domu. Jak już wspomnieliśmy, suczka na drugi dzień zaczęła rodzić. Urodziło się osiem cudnych szczeniaczków. Suczka od tej pory nie opuściła żadnego z nich, każde było nakarmione, wylizane i zadbane. W domu był jeszcze pies naszej inspektorki, mieszaniec doga niemieckiego, pies olbrzym. Ale ten olbrzym musiał posłusznie trzymać się z…

CZŁOWIEK, TO BRZMI DUMNIE. CZY NA PEWNO? 😞
Interwencje / 2020-05-14

Braniewo.Dzisiaj Pani Justyna znalazła w śmietniku przy ul. Grota Roweckiego 17-29, maleńkie kocięta, porzucone w kartonie po trawie. Kocięta niedawno się urodziły, jeszcze były ślepe. Zabrano je matce i wyrzucono do śmieci. Zabrano im szansę na życie, nawet na śmierć bez cierpienia.Urodziły się i od tego momentu zaczął się ich ból spowodowany głodem i zimnem.Nie wiemy jak długo leżały w śmietniku wyziębione i głodne. Nie miały szansy.Dzień wcześniej otrzymaliśmy podobne zgłoszenie od pracowników budowy przy Placu Grunwaldu. Kotka okociła się w blaszanym baraku. Maluszki włożono do kartonu i wyniesiono z baraku. Chcieliśmy zabrać kotkę i młode do nas. Nie udało się. Kotka już nie wróciła do swoich młodych, a kocięta wyziębione już nie reagowały.Czy człowiek naprawdę brzmi dumnie?Nie sterylizujemy swoich kotek, nie kastrujemy samców, wypuszczamy swoje koty na dwór, tłumacząc, że to kocia natura, kot tego potrzebuje do szczęścia. Niewysterylizowane kotki, wypuszczane na zewnątrz rodzą młode. Niechciane kocie oseski wyrzucamy na śmietnik, bo przecież szkoda nam 20 zł na eutanazję w lecznicy weterynaryjnej.Tak robi człowiek, istota, która jest dumna, że jest człowiekiem, czująca się lepsza od innych stworzeń na ziemi.Nie znamy okrutniejszych, bardziej wyrachowanych, potworniejszych istot niż człowiek. Zatraciliśmy wszelkie cechy którymi szczyciliśmy się jako ludzie.Dla innych żywych istot jesteśmy…

NIE ZABIERAJ MŁODEJ SOWY DO DOMU!
Uncategorized / 2020-05-10

Maluch sowy, który jeszcze nie lata, przebywający poza gniazdem, to normalna rzecz. Okres od marca do czerwca, to czas gdy młode sowy, tzw. podloty, nie potrafiące jeszcze latać, opuszczają gniazda. Dlaczego tak się dzieje? Chodzi o obronę przed drapieżnikami. Poprzez rozproszenie zwiększa się prawdopodobieństwo, że przeżyje więcej młodych. Gdyby drapieżnik, np. kot lub kuna dobrała się do dziupli, w której są młode podloty, zabiłaby je wszystkie, dlatego młode sowy wychodzą z dziupli i rozchodzą się po gałęziach. Czasami zdarza się, ze któraś z nich spadnie na ziemię. Tak, jak zdarzyło się to dzisiaj w pobliżu stadniny koni w Braniewie. Najlepiej postawić ją w pobliżu najbliższego drzewa, na jakiejś gałęzi albo krzaku w pobliżu znalezienia sowy i oddalić się. Podloty sów potrafią wspinać się jak koty, za pomocą dzioba i ostrych pazurów bardzo szybko wspinają się na drzewo.Poza tym ich rodzice z pewnością są w pobliżu i je obserwują.Prawidło zachował się na szczęście młody człowiek, który znalazł podlota sowy w Braniewie.

PROKURATOR PRZESŁAŁ DO SĄDU AKT OSKARŻENIA
Interwencje / 2020-05-08

W październiku 2019 r. po ulicach Braniewa błąkała się śliczna, malutka suczka ze zdjęcia.Wabi się Fibi.Suczka znalazła się pod opieką OTOZ Animals. Bardzo szybko, dzięki Wam udało się ustalić dane właścicielki suczki.Jednak wiadomości, które do nas dotarły, nie były dobre dla Fibi.Okazało się, że Fibi nie była suczką zagubioną, której szukała zmartwiona rodzina.Fibi mieszkała ze swoją panią w Lipowinie. Kiedy właścicielka suczki postanowiła przeprowadzić się do Braniewa, zdecydowała się pozbyć Fibi. W tym celu umieściła na swoim profilu na fb post o szukaniu dla Fibi nowego domu.Widocznie nikt wśród znajomych właścicielki suczki nie był zainteresowany adopcją Fibi, ponieważ po jakimś czasie właścicielka suczki zostawiła Fibi na czas przeprowadzki u swojej sąsiadki z Lipowiny. Jednak w dniu ostatecznej wyprowadzki właścicielka nie zgłosiła się po suczkę. Sąsiadka, która nie chciała na stałe trzymać u siebie suczki, kiedy tylko zobaczyła właścicielkę Fibi wsiadającą do busa jadącego do Braniewa, wybiegła z domu z suczką i wrzuciła suczkę do busa.W taki sposób biedna Fibi dojechała ze swoją panią do Braniewa.W Braniewie, nie znając miasta suczka wylądowała na ulicy. Na szczęście zobaczyła ją dobra dusza, która powiadomiła nas, a my mogliśmy zaopiekować się suczką. Przez cały czas pobytu u nas, mimo powiadomienia przez nas KPP w…

SZUKAMY SPRAWCY – BRANIEWO
Interwencje / 2020-05-07

06 maja 2020 r. dostarczono do nas kota wolno żyjącego znalezionego przy ul. Przemysłowej w Braniewie. Kot był w fatalnym stanie. Z pyszczka wystawał my haczyk zrobiony w kształcie kotwicy, z końca haczyka wystawał kawałek sznurka. Wyglądało to tak, jakby ktoś w bestialski sposób na niego polował. Kot miał również na jąderkach nowotwór wielkości orzecha laskowego. Kocurek natychmiast otrzymał pomoc weterynaryjną, podczas której  usunięto mu hak, a podczas usuwania nowotworu został wykastrowany. Dzisiaj, po zabiegu, kot czuje się dobrze. Przez osiem dni będzie dostawał leki. Gdy wydobrzeje zostanie u nas już na stałe, ponieważ obawiamy się, że gdybyśmy wypuścili go w miejscu jego poprzedniego bytowania, osoba, która go skrzywdziła, mogłaby po raz kolejny zrobić mu krzywdę. Stąd nasz apel. Prosimy osoby, które mają jakiekolwiek informacje o sprawcy tego bestialskiego czynu o kontakt z OTOZ Animals pod nr tel. 781 015 201.

CZY ZNOWU MYŚLIWI ZŁAMALI PRAWO? – ZŁOŻYLIŚMY W TEJ SPRAWIE ZAWIADOMIENIE
Interwencje / 2020-05-06

Tym razem chodzi o Koło Łowieckie „Ponowa” w Braniewie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami w Polsce obowiązuje zakaz dokarmiania dzików ze względu na występującą chorobę zakaźną ASF. Rejon Gminy Lelkowo jest rejonem objętym zagrożeniem, jest to strefa czerwona, ze względu na ASF. Oznacza to, że na tym terenie nie można zakładać nęcisk. Jednocześnie jest to „strefa cichych polowań” , co oznacza, że myśliwi tu nie mogą prowadzić polowań zbiorowych. Na początku marca 2020 r. skontaktowała się z OTOZ Animals osoba, która poinformowała nas, że myśliwi z Koła Łowieckiego „Ponowa” w Braniewie, od dłuższego czasu robią nęciska na obszarze swojego obwodu łowieckiego, który jest w okolicach Głębocka, na terenie gminy Lelkowo. Nęcisko, to miejsce wabienia dzikich zwierząt, gdzie wykłada się przynętę, by zabijać zbliżające się do pożywienia zwierzęta. Na przekazanych nam zdjęciach widać marchew, którą myśliwi z Koła „Ponowa” wysypali w lesie. Takich nęcisk w okolicy jest kilka, zrobione są z marchwi, zboża, kukurydzy. Według osoby zgłaszającej, Zarząd Koła Łowieckiego „Ponowa” wie o nęciskach. Jedno z nęcisk według naszego informatora zrobione było na terenie byłej żwirowni w Mędrzykach,  prawdopodobnie i to nęcisko zostało zrobione przez jednego z myśliwych Koła „Ponowa”, który zawoził ciągnikiem zboże i kukurydzę. Obok nęciska znajdowało się specjalnie wykonane stanowisko do…