Kotka Honoratka do adopcji
Adopcje / 2024-05-19

Honoratka ma ok. 9 miesięcy. Została odrobaczona, zaszczepiona i wykastrowana. Kotka przebywa w domu tymczasowym u naszej wolontariuszki Anetki. Przy pierwszym kontakcie Honoratka jest nieco nieśmiała, ale szybko daje się poznać jako czarująca i wdzięczna kicia. Gdy tego potrzebuje, sama przychodzi do człowieka przytulić się i pomruczeć. Kotka akceptuje zarówno inne koty jak i psy. W domu tymczasowym nie odstępuje jednego z psów na krok, śpiąc z nim, przytulając się i ocierając przy każdej okazji. Jest chętna do zabawy, jak większość młodych kotów. Honoratka trafiła pod naszą opiekę razem z dwójką rodzeństwa – wszystkie trzy kociaki zostały zabrane chore z braniewskich Wodociągów. Jej brat i siostra znaleźli dom bardzo szybko, natomiast ona nadal czeka cierpliwie na adopcję. Czy ta urocza koteczka zdobędzie czyjeś serce? Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej. Jeśli Honoratka skradła Twoje serce, zadzwoń pod numer tel. 781 015 201

300 zł, taką karę dostał właściciel dwóch suczek, matki i szczeniaka, to jest zaskakująco niska kara!
Interwencje / 2024-05-19

W Polsce kary za krzywdzenie zwierząt, ich zaniedbanie, znęcanie się nad nimi wciąż są nieadekwatnie niskie, w stosunku do cierpienia zwierząt. Suczka i jej szczeniak z nagrania już dawno mają nowe, cudowne i kochające domy, gdzie są szczęśliwe i mamy nadzieję, że już zapomniały o koszmarze w poprzednim domu. A jak wyglądało ich wcześniejsze życie? Ciągła walka o przetrwanie, walka o ogrzanie swoich nowo narodzonych dzieci, podczas październikowych zimnych wieczorów, gdy samej jest się zmarzniętym jeszcze szczeniakiem, w czymś, co trudno nazwać budą. Patrzeć, jak umierają dzieci, jedno po drugim, aż zostało tylko jedno maleństwo. Cierpieć z pragnienia bez wody, żyć, gdy ogarnia cię nuda, smutek i tęsknota z braku kontaktu z ludźmi, ich pieszczotami i bliskością. Odczuwać ból z powodu ciężkiego łańcucha. 300 zł.! Na tyle wycenili cierpienie Beni i jej szczeniaka pani prokurator i pani sędzia z Sądu Rejonowego w Braniewie. W sądzie ustalono, że cierpienie, których doznała suczka i szczeniak, to tylko wykroczenie, a nie przestępstwo. Nie zdało się na nic pisanie przez nas zażalenia na decyzję pani prokurator. Pani sędzia która rozpatrywała zażalenie, a do której wcześniej trafiały zażalenia OTOZ Animals na podobne umorzenia, niczym nas nie zaskoczyła. Zawsze podtrzymywała decyzję prokuratora o umorzeniu w mocy,…

Czy Ty również pomagasz swojemu psu przetrwać upały?
Uncategorized / 2024-05-19

Prince uwielbia wodę, ale niestety nie ma okazji, aby oddawać się swojej pasji. Alternatywą dla naszych podopiecznych są baseniki, które umieściliśmy, w kojcu każdego psiaka, gdy tylko zaczęły się ciepłe dni. Dzięki nim nasi podopieczni mogą dobrze się w nich bawić. Jeśli Prince skradł Twoje serce zadzwoń pod numer adopcyjny OTOZ Animals w Braniewie 781-015-201.

Dziękujemy 9 Braniewskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej!
Uncategorized / 2024-05-19

15 maja mieliśmy zaszczyt gościć ppłk. Marcina Jankowskiego i żołnierzy oraz pracowników 9 Braniewskiej Brygady Pancernej. Odwiedziny naszych podopiecznych miały związek z akcją, jaka trwała w 9 BBKPanc. A wszystko zaczęło się od kpr Ewy Juszczak, która chciała skrzywdzonym przez ludzi zwierzętom przekazać dobro, które sama kiedyś dostała od dobrych ludzi. W ten sposób wśród nie tylko dzielnych ale również, jak mieliśmy okazję się przekonać, bezinteresownych żołnierzy i pracowników 9 Braniewskiej Brygady o dobrych sercach powstała akcja zbiórki karmy. To jednak nie wszystko, bo dzięki ppłk Marcinowi Jankowskiemu i żołnierzom 1 Batalionu czołgów 9BBKpanc otrzymaliśmy aż trzy przepiękne, cieplutkie, nowiutkie budy dla naszych małych podopiecznych. Wczoraj goszcząc tych wspaniałych ludzi, którzy postanowili nas bezinteresownie wesprzeć byliśmy nie tylko szczęśliwi, ale również bardzo wzruszeni. Otrzymaliśmy mnóstwo dobra, troski i wsparcia. Jesteśmy Wam niezmiernie wdzięczni! Wierzymy, że dobro, które otrzymaliśmy od Was, wróci do Was ze zdwojoną siłą! Zdjęcia: Aleksandra Jakimczuk

Wyrok nakazowy Sądu Rejonowego w Braniewie
Interwencje / 2024-05-12

25 kwietnia 2024 r. po rozpoznaniu sprawy karnej na posiedzeniu w Sądzie Rejonowym w Braniewie, przeciwko właścicielce psa Borysa oskarżonej o znęcanie się nad swoim psem, oskarżoną uznano winną i wymierzono jej karę grzywny w wysokości 1500 zł oraz orzeczono wobec oskarżonej nawiązkę na rzecz OTOZ Animals Inspektorat w Braniewie w wysokości 1000 zł. Docent, trzyletni nieduży piesek, ma już nowy dom. 27 grudnia 2023 roku został zabrany przez naszą inspektorkę. Nie mogliśmy przecież pozwolić, aby kolejny rok żył na opuszczonej posesji. Bo Docent tak żył od roku. Jego właściciele wyprowadzili się z wioski na terenie gminy Płoskinia do Braniewa rok wcześniej. Docenta nie zabrali ze sobą. Uwiązali go na łańcuchu, nałożyli mu na szyję pasek, który zaciskał się na szyi Docenta, przy każdym pociągnięciu, podduszając go. Do paska doczepiony był ciężki karabińczyk, jak dla konia. Do tego właściciele psiaka zamiast budy na ziemi postawili psu starą niepotrzebną kuchenną szafkę. Niestety, problem z szafką był taki, że w żaden sposób nie chroniła Docenta ani przed mrozem, ani przed wiatrem, ani przed deszczem i śniegiem. W efekcie biedny pies musiał chronić się przed zimnem, wchodząc między tył szafki a ogrodzenie z siatki, kładł się na ziemi zwijając w kłębek i próbował…

Prokurator przesłał do Sądu Rejonowego w Braniewie akt oskarżenia przeciwko właścicielce Docenta, pieska z Gminy Płoskinia
Interwencje / 2024-05-05

Docent, trzyletni nieduży piesek, ma już nowy dom. 27 grudnia 2023 roku został zabrany przez naszą inspektorkę. Nie mogliśmy przecież pozwolić, aby kolejny rok żył w takich warunkach, na opuszczonej posesji. Bo Docent tak żył od roku. Jego właściciele wyprowadzili się z wioski na terenie gminy Płoskinia do Braniewa rok wcześniej. Docenta nie zabrali ze sobą. Za to uwiązali go na łańcuchu, nałożyli mu na szyję pasek, który zaciskał się na szyi Docenta, przy każdym pociągnięciu, podduszając go. Do paska doczepiony był ciężki karabińczyk, jak dla konia. Do tego właściciele psiaka wpadli na „genialny” pomysł. Po co wydawać pieniądze na budę, jak można na ziemi postawić psu starą niepotrzebną kuchenną szafkę. Niestety problem z szafką był taki, że w żaden sposób nie chroniła Docenta ani przed mrozem, ani przed wiatrem, ani przed deszczem i śniegiem. W efekcie biedna psina musiała chronić się przed zimnem, wchodząc między tył szafki a ogrodzenie z siatki, kładł się na ziemi w kłębek i próbował się ogrzać własnym ciałem. Docent to nie niedźwiedź polarny przecież, to tylko mały, słodki, uroczy piesek. Jeden z sąsiadów nie wyrobił nerwowo, wyłożył w Wigilię szafkę sianem. Ale i tak dla psiaka nie było tam wystarczającego miejsca, by się schronić….