Minęły 2 lata i 7 miesięcy od kiedy miasto pozbyło się i przekazało zwierzęta z braniewskiego ZOO przestępcy, skazanemu za znęcanie się nad zwierzętami.

To była decyzja tak bezwzględna ze strony osób odpowiedzialnych za krzywdę zwierząt, że aż trudno w nią uwierzyć.

Pamiętacie jeszcze? Bo my pamiętamy, dwa koniki (kuce) Kajko i Kokosz, jedna lama Łajka, która do ZOO w Braniewie trafiła z przerośniętymi zębami i trzeba było kroić jej na kawałki marchewkę, bo tylko wtedy mogła ją zjeść, pięć kóz, jeden bażant i dwie perliczki. Ufne, przyzwyczajone do miejsca i opiekunów.

Policji nie udało się ustalić, co z nimi się stało, prawdopodobnie nie żyją.

W staraniach o ustalenie zaniedbań i ustalenie sprawców, oraz o ukaranie mężczyzny, któremu miasto przekazało zwierzęta nie byliśmy sami.

Pomagało nam przez cały czas dwoje radnych.

Radna Pani Joanna Smoliniec – Januszczyk i Radny Pan Andrzej Krzywiec. Jedyni radni, którzy odważyli się walczyć o sprawiedliwość i domagali się aby osoby odpowiedzialne za pozbycie się zwierząt poniosły konsekwencje. Chcemy Wam bardzo podziękować za Waszą odwagę, asertywność i empatię.

Chcemy również podziękować Radnemu Józefowi Szczurkowi, który również chciał ukarania osób odpowiedzialnych za te skandaliczne decyzje.

To wszystko. Spośród tylu radnych, tylko te 3 osoby, domagały się aby osoby odpowiedzialne za tak skandaliczne zaniedbania poniosły konsekwencje. Poniżej umieściliśmy linki do naszej strony, z których dowiecie się dokładnie, co działo się w tej sprawie.

Jak to się skończyło sami już wiecie. Pan Burmistrz Tomasz Sielicki nie widzi nic złego w decyzji byłego dyrektora ZGK Andrzeja Karpińskiego, zatrudniając go w UM w wydziale środowiska, natomiast drugi pracownik ZGK, który nadzorował sprzedaż zwierząt, Radny Jacek Gawryś, pełni funkcję Wiceprzewodniczącego Rady Miasta.

Niedługo wybory, mamy nadzieję, że do Rady Miasta dostaną się osoby uczciwe, odpowiedzialne i asertywne, posiadające empatię, którym nie będzie zależało wyłącznie na swojej popularności i interesach.